Polityków nieodpowiedzialnych,
szalonych, czy po prostu dziwnych znaleźć można pod każdą szerokością
geograficzną. Polska pełna jest takich indywiduów jak chociażby Palikot, poseł
Pałys, Łukasz Naczas, dzięki któremu Ryszard Kalisz został raperem czy też
nieodżałowany Filip Adwent, przez którego moja grupa miała swoje pięć minut w
mediach („Studenci politologii nie zauważyli, że poseł zmarł”). Myślałam, że
tęsknić będę za tym wszystkim i że nic mi tego nie zastąpi. Jednak Kirgistan
jak zawsze mnie nie zawiódł. Otóż tutaj polityka jest naprawdę szalona i wydaje
się, że publicznie można powiedzieć największą głupotę. I jeszcze zrobić
karierę w internecie. Moim ulubieńcem jest polityk, który zwołał bardzo poważną
konferencję prasową i przy pomocy młodego „analityka” udowadniał swoją teorię. Teorię
swoją drogą bardzo ciekawą. Mówi ona o tym, że w 2012 skończy się stara era i
nadejdzie nowe (lepsze?) jutro. Niby nic nowego, wszak już Majowie wiedzieli,
że ten rok przełomowym będzie. Według tego polityka jednak końca świata nie
będzie, o nie. Nowa era nadejdzie, a początek swój będzie miała oczywiście w
Kirgistanie. Dlaczego? Otóż najwyraźniej według najnowszych badań ludzkość
wzięła swój początek właśnie tutaj, pośród tych mrocznych gór. Znaczny bowiem
odsetek współczesnych Kirgizów nosi w sobie „chromosom Adama”. Tak tak, tego
Adama, od którego wszystko się zaczęło. Dzięki temu w Kirgistanie istnieje
jakieś „centrum energetyczne”, które pomoże ludziom przetrwać. Ja nie znajdują
tutaj żadnego logicznego połączenia, ale ten polityk i jego analityk jak
najbardziej. Co więcej, zdążyli już w tej sprawie napisać do Putina i do
Miedwiediewa. Może oni docenią koncept? Bo dziennikarze zgromadzeni na
konferencji najwyraźniej nie zrozumieli niczego, bo się podśmiewali, dranie! Pan
ich jednak zganił i oznajmił, że teraz mogą sobie żarty robić, ale potem im się
głupio zrobi, jak „zima nie będzie”. Ta część jest najwspanialsza, uwielbiam to
po prostu! Pan polityk tak bardzo się wczuł, że jego ruski stał się zupełnie
niegramatyczny i przez to uparcie twierdził, że „zima” (nie „zimy”) nie będzie!
Aż się boję. Chociaż na razie proroctwo się nie sprawdza, bo jest uparcie i
wciąż minus dwadzieścia (odczuwalna minus milion).
Bonus dla ruskomówiących (speszyl
for Grisza :*)
aaa, czuję się zaszczycony! :D
OdpowiedzUsuńani atwjet uże DAJUT!
co do artykułu o Twojej grupie z Politologii, to pasowałoby tam Twoje zdjęcie w stylu "LOL" :P
Usuńgeny Adama? bo to jest HEARTLAND! centrum swiata!
OdpowiedzUsuń